W tym roku jesienne spotkanie Guzzistów zostało zorganizowane w samym sercu Kaszub, a konkretnie w miejscowości Ostrzyce.
Piątek wieczór, za oknem już zmrok, czyli najwyższa pora ruszać w drogę. A trasa do krótkich nie należała. Zbiórka uczestników podróży nie trwała długo, bo była to grupa całych dwóch osób i takiej samej ilości motocykli. Autostrada zaczynała się praktycznie pod domem, a prowadziła prawie do miejsca docelowego. Można się spodziewać, że szybko pójdzie. No cóż... Kumulacja przeciwności w postaci wszechogarniającej ciemności, deszczu, a przede wszystkim miejszego doświadczenia jazdy w tak długie trasy jednego z uczestników zaowocowała dotarciem do celu około 3 rano. Mogłoby być poźniej, ale drogowcy jak oddawali autostradę zapomnieli postawić MOP-y oraz stacje benzynowe, więc nawet jakby ktoś chciał stanąć na chwilę (a bardzo chciał) to nie było gdzie.
Na szczęście nawet o tej porze Willa Nad Rumią powitała nas otwartą bramą.
W sobotę pogoda postanowiła nas trochę porozpieszczać (może miała wyrzuty sumienia za poprzednią noc). Po śniadaniu, wszyscy zwarci i gotowi ruszyli nacieszyć się urokiem okolicznych lasów, łąk i jezior. Jednak, żeby nie było jest to zlot motocyklistów, więc jednym z punktów programu był zwiedzanie Muzeum Motoryzacji w Gdyni. Bardzo miły Pan Przewodnik/Właściciel oprowadził grupę i podzielił się ciekawostkami na temat przedstawionych eksponatów. Trzeba przyznać, że dużo zmieniło się na przestrzeni lat w motoryzacji.
Następnym punktem programu był Żarnowiec. Elektrownia Jądrowa, która nie miała szansy spełnić swej roli, wyglądała imponująco.
Obiad, który składał się z przepysznych hamburgerów, zjedzono po drugiej stronie jeziora Żarnowieckiego. Dodał motocyklistom na tyle sił, że wszyscy mogli wrócić do ośrodka (na kolację, transmisję meczu siatkówki i nocleg).
W niedzielę wszyscy zaczęli się szykować do powrotu. Jedni z samego rana, inni nieśpiesznie popołudniu. Niestety pogoda postanowiła znowu przetrenować grupę z Warszawy. Mówiąc krótko: motocykl został umyty, a ubrania wyprane, a wszystko to w trasie.
Wszyscy bezpiecznie wrócili z wspólnego wyjazdu i oczekują na kolejny sezon, kiedy znowy się spotkamy.
Jurek Drożdżewski
Chcesz zobaczyć wszystkie zdjęcia ?? Kliknij link